Log In

Byli prezesi odpierają zarzuty

Jako niezrozumiałe, pozamerytoryczne i podyktowane wyłącznie chęcią uzasadnienia zmian w składzie zarządu określają decyzję obecnego zarządu PGNiG byłe władze spółki, które nie zgadzają się z wnioskiem o nieudzielenie im absolutorium.

W piątek (17 czerwca) na stronie internetowej PGNiG opublikowano projekty uchwał na Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy, które zostało zaplanowane na 28 czerwca.

Zarząd spółki rekomenduje w nich, by na walnym zgromadzeniu nie udzielić absolutorium poprzedniemu zarządowi i pięciorgu z 11 członków Rady Nadzorczej. Jak mówił prezes Piotr Woźniak, chodzi m. in. o inwestycje w elektrociepłownię w Stalowej Woli. Zaznaczył też, że część głosowań ws. absolutorium miała charakter niejawny i może się wypowiadać jedynie we własnym imieniu.

Dodał, że jeden z powodów, który skłonił go do głosowania przeciwko udzieleniu absolutorium, dotyczył spółki-córki PGNiG – Polskiej Spółki Gazownictwa.

– Po tym, co zafundowano jej w strategii, spółka PSG nie miała prawa istnieć – powiedział Woźniak podczas piątkowej prezentacji nowej strategii PSG. W PGNiG przedstawiono, wypracowaną z załogą spółki, strategię PSG do 2022 r. Zakłada ona m.in. skonsolidowaną EBIDT-ę na poziomie prawie 16 mld zł oraz uratowanie 1300 miejsc pracy.

Jako kolejny powód swej rekomendacji o nieudzielenie absolutorium Woźniak wymienił „sposób prowadzenia inwestycji, zwłaszcza inwestycji w Stalowej Woli”. Chodzi o niedokończony blok gazowo-parowy 449 MW w Stalowej Woli, w którego realizację są zaangażowane Tauron oraz PGNiG. Według informacji z maja br., które podawali przedstawiciele obecnych władz spółki, inwestycja, która pierwotnie miała być ukończona w wakacje 2015 r., będzie przedłużona o 2,5-3 lata. Również jej koszty w stosunku do pierwotnych planów wzrosną, choć przedstawiciele zarządu nie ujawniają o ile. Rozpatrują różne możliwości związane z tą budową, łącznie z demontażem i przeniesieniem jej urządzeń do innej lokalizacji np. do Żerania.

Woźniak wymienił też, „stan współpracy z partnerem rosyjskim”, który – jak powiedział – „ocenia zdecydowanie negatywnie”. Dodał jednocześnie, że w tej sprawie nie poda żadnych szczegółów.

PGNiG złożyło 1 lutego 2016 r. pozew przeciw spółkom Gazprom i Gazprom Export w postępowaniu przed Trybunałem Arbitrażowym z siedzibą w Sztokholmie. Polska spółka domaga się w międzynarodowym arbitrażu obniżki cen gazu sprzedawanego nam w ramach długoterminowego kontraktu jamalskiego. Wcześniejsze negocjacje, prowadzone od 2014 r. nie przyniosły efektów. Składając pozew do Sztokholmu, polska spółka poinformowała, że prowadzone przez nią działania mają na celu „dostosowanie kontraktu długoterminowego z 1996 r. do sytuacji na europejskim rynku gazu ziemnego”.

W niedzielę informacje te skomentowały byłe władze spółki. Pod oświadczeniem podpisali się: były prezes Mariusz Zawisza oraz b. wiceprezesi Zbigniew Skrzypkiewicz i Jarosław Bauc.

„Wniosek o nieudzielenie nam absolutorium za 2015 r. traktujemy jako działanie niezrozumiałe, pozamerytoryczne, podyktowane wyłącznie chęcią uzasadnienia zmian w składzie zarządu. Taka praktyka wpływa negatywne na postrzeganie spółki przez interesariuszy oraz buduje zły zwyczaj dokonywania ocen bez uwzględnienia faktów. Akcjonariusze oraz rynek – co potwierdzają istotne fakty, w tym notowania spółki w 2015 r. – ocenili pracę zarządu w sposób odmienny, niż ocenia ją obecny zarząd PGNiG SA” – napisali w oświadczeniu.

Jak podkreślili, przytaczane przez obecny zarząd argumenty za nieprzyznaniem im absolutorium dotyczące „rzekomych zaniedbań w zakresie nadzoru, czy niewłaściwie prowadzonych międzynarodowych negocjacji mają charakter insynuacyjny”.

„Wszystkie działania prowadzone były zgodnie z obowiązującymi zasadami i prawem, zgodnie z interesem spółki, jej klientów i akcjonariuszy oraz w celu zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego” – podkreślili byli prezesi.

(PAP)

 

Warsaw

Banner 468 x 60 px