Log In

EDF i Engie mają już kupców na aktywa w Polsce, ale tylko potencjalnych

Z informacji „Pulsu Biznesu” wynika, że EDF i Engie wybrały już kupców i zwarto wstępne porozumienia na sprzedaż części swoich aktywów w Polsce. Wszystko wskazuje jednak na to, że transakcje te będą zablokowane przez Ministerstwo Energii.

EDF podpisał już z czeską prywatną firmą EPH wstępną umowę na sprzedaż elektrowni Rybnik. Z informacji „Pulsu Biznesu” wynika, że koncern podpisze niedługo umowę ostateczną. Niedawna nagła oferta polskiego konsorcjum (PGE, Enei, Energi i PGNiG Termiki) nie została przyjęta przez Francuzów. Według gazety EDF nie może przyjąć jej z przyczyn prawnych. Ma chodzić tu o zobowiązania wobec EPH, które wynikają z podpisanej z nimi umowy wstępnej.

Jeżeli chodzi o aktywa ciepłownicze EDF, według gazety bardzo blisko podpisania wstępnej umowy na ich zakup jest australijski fundusz IFM, który otrzymał wyłączność na negocjacje po wycofaniu się innych oferentów – CEZ oraz Fortum.

Źródła „Pulsu Biznesu” wskazują też, że w pierwszej połowie listopada Engie ma podjąć decyzję o wyborze najkorzystniejszej oferty na zakup elektrowni Połaniec. Tutaj faworytem jest Sunningwell, firma doradcza Marka Frydrycha, który twierdzi, że reprezentuje dwa globalne fundusze inwestycyjne. Wartość ich oferty jest najwyższa i przekracza 1 mld zł. Zakupem Połańca zainteresowana jest też Enea, ale według „Parkietu” jej oferta jest najniższa.

Wszystko wskazuje jednak na to, że wszystkie transakcje te będą zablokowane przez Ministerstwo Energii. – Francuskie aktywa energetyczne powinien kupić inwestor wiarygodny i stabilny gwarantujący utrzymanie tego profilu działalności w Polsce w perspektywie długoterminowej – powiedział w wywiadzie dla „PB” minister energii Krzysztof Tchórzewski.

– Elektrownie w Połańcu i Rybniku odgrywają ogromną rolę w krajowym systemie elektroenergetycznym, więc nabywcą powinien być polski kapitał. Aktywa ciepłownicze natomiast to proste źródło zysków. Widzę zalety ich przejścia pod skrzydła polskiego kapitału – powiedział cytowany przez gazetę chcący zachować anonimowość ważny polityk PiS. Zagraniczne podmioty nie są również pożądanymi kupcami na Rybnik i Połaniec ze względu na planowane wprowadzenie rynku mocy.- Nie po to tworzymy rynek mocy, na który zrzuci się de facto całe społeczeństwo, żeby dofinansowywać w ten sposób fundusze inwestycyjne – powiedział cytowany przez „Puls” urzędnik znający kulisy sprawy.

Gazeta przypomina, że Ministerstwo Energii może formalnie zablokować obydwie transakcje. Z tej możliwości może skorzystać już niedługo, gdyż rozpatruje wniosek o zgodę na podział polskich aktywów EDF na część ciepłowniczą i Rybnik. Brak tej zgody uniemożliwi Francuzom sprzedaż aktywów w zaplanowanej wcześniej formule. Decyzja resortu energii musi być podjęta do połowy grudnia. Z nieoficjalnych informacji wynika, że resort skorzysta z każdej możliwości, by opóźnić lub zablokować proces sprzedaży francuskich aktywów w Polsce – czytamy w „Pulsie Biznesu”.

„Puls Biznesu” przypomina też, że 12 października był w Polsce Jean-Bernard Levy, prezes EDF. W rozmowie z Krzysztofem Tchórzewskim przekonywał, że EDF ma zobowiązania wobec swoich akcjonariuszy, więc musi sprzedać polskie aktywa „po cenie rynkowej”. Strona polska nie odrzuca jednak możliwości dalszych negocjacji cenowych.

Warsaw

Banner 468 x 60 px