Log In

Prezydent USA zadba o dostawy amerykańskiego LNG

Prezydent Donald Trump w czasie wizyty w Warszawie ma promować dostawy amerykańskiego LNG dla Europy Środkowo-Wschodniej. Przed kilkoma dniami Trump zapowiedział, że USA będą masowo eksportowały surowce energetyczne na cały świat.

Trump, w czasie przemówienia w Departamencie Energii (DoE) do prezesów wielkich firm ogłosił nowe otwarcie w amerykańskiej polityce energetycznej i „złotą erę” dla amerykańskiego sektora energii. Ma ona nastąpić dzięki łagodzeniu regulacji, m.in. środowiskowych oraz masowemu eksportowi surowców energetycznych: ropy, gazu i węgla. Przy czym w kontekście eksportu LNG Trump wskazał jedynie Koreę Płd., gdzie wkrótce dotrze pierwszy transport skroplonego gazu z USA. Co do węgla, amerykański prezydent wymienił z nazwy tylko Ukrainę, która – jak mówił – „przekazała nam, że potrzebuje milionów ton”.

Aby nie byli dłużej zakładnikami Rosji
Ale, jak mówił, „jest wiele innych miejsc, w których potrzebują tego samego, więc zamierzamy im to sprzedać, i sprzedać wszystkim innym potrzebującym na całym świecie”. Administracja Trumpa od dłuższego czasu deklaruje, że za pomocą eksportu surowców energetycznych zamierza zmniejszyć deficyt handlowy, który w kwietniu 2017 r. wynosił ponad 500 mld dol. rok do roku.

Sekretarz energii Rick Perry oświadczył przy tej samej okazji, że eksport surowców wzmocni więzi z sojusznikami Ameryki.

– Co pozwoli im nie być dłużej zakładnikami innych krajów, w szczególności Rosji – stwierdził. Prezydent zamierza „promować” amerykańskie LNG w Warszawie, w czasie spotkania z przywódcami państw regionu Europy Środkowo-Wschodniej – zapowiedział wcześniej w wywiadzie dla Reutersa szef doradców gospodarczych Trumpa Gary Cohn.

Ruszyły instalacje do skraplania gazu
Amerykanie o eksporcie gazu w formie LNG myśleli od kilku lat, gdy okazało się, że dzięki postępowi technologii szczelinowania łupków są w stanie wydobywać olbrzymie ilości gazu, którego podaż spowodowała mocny spadek cen w kraju. Problemem był brak instalacji skraplania gazu, bo amerykańskie terminale LNG wybudowano jako importowe. Dopiero na początku 2016 r. firma Cheniere uruchomiła pierwsze linie skraplania w terminalu Sabine Pass w Zatoce Meksykańskiej. Ciągle rozbudowywana instalacja jest na razie jedynym źródłem amerykańskiego LNG. Gaz stamtąd trafił już do Azji i Europy. Ostatnio pierwsze transporty odebrała Polska i Holandia, a w sierpniu gazowiec, napełniony w Sabine Pass zawinie do Kłajpedy na Litwie.

Kolejne terminale eksportowe są w budowie i w planach, chociaż przynajmniej część z nich nie powstanie. Ze względu na relatywnie niskie ceny gazu na rynkach, opłacalność eksportu jest bowiem problematyczna. Amerykanie muszą konkurować z wielkimi eksporterami LNG, jak Katar i Australia, i z mniejszymi – jak Norwegia, Trynidad i Tobago, Angola, Nigeria czy Nowa Gwinea. A w Europie także z gazem rosyjskim. Kwestią konkurencyjności eksporterów z USA jest wysokość ich marży – stwierdził ostatnio wprost pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury Piotr Naimski.

Licencja eksportowe DoE wydaje „od ręki”
Eksport gazu z USA wymaga licencji DoE, którego zgoda przynajmniej częściowo jest decyzją polityczną. Departament bierze pod uwagę, czy jest to zgodne nie tylko z ekonomicznymi, ale i politycznymi interesami Stanów Zjednoczonych. Przy czym licencje są oddzielne dla krajów, które mają z USA umowy o wolnym handlu, i dla krajów, które – jak chociażby cała UE – tych umów nie mają. DoE od kilku lat wydawał licencje, nie stwarzając chętnym większych problemów. Politycznym fundamentem do tych decyzji był pierwszy „Czteroletni Przegląd Energetyczny” (QER) z 2014 r. – cykliczny dokument, zamówiony przez Baracka Obamę. To m.in. pogłębiona analiza i zbiór działań dla administracji. Biały Dom w rozdziale „Wskazówki dla ustawodawców” stwierdził wyraźnie, że obawy o rosnący import ropy to przeszłość, a aktualne pytanie – to ile i jakich nośników energii USA powinny eksportować. Eksport jednoznacznie uznano za korzystny dla rozwoju kraju.

Prześcignąć Katar i Australię
Na wiosnę 2015 r. ówczesny sekretarz energii Ernest Moniz oświadczył, że USA zamierzają wpływać na cały globalny rynek LNG.

– Oczekujemy, że staniemy się na nim wielkim graczem. Jest oczywistym, że w tej dekadzie mamy szansę stać się eksporterem na miarę Kataru, który dziś jest największym producentem LNG na świecie – mówił wtedy sekretarz. Katar eksportuje rocznie około 100 mld m sześc. gazu rocznie w postaci LNG. Ale przed 2020 r. prawdopodobnie prześcignie go Australia. USA też oceniają, że będą w stanie sprzedawać porównywalne ilości.

Zezwoleń na więcej gazu, niż dostarcza do Europy Rosja
Do końca czerwca 2017 r. DoE wydało licencje na eksport do krajów bez umów o wolnym handlu w sumie 235 mld m. sześc. gazu rocznie. Wnioski o kolejne 130 mld są rozpatrywane. Ale firmy energetyczne wycofały już wnioski o następne 77 mld m. sześc. rocznie, oceniając, że projekty te nie mają szans na rentowność z powodu niskich cen gazu, przewidywanych na wiele lat w przód.

Źródło: Polska Agencja Prasowa

Tagged under

Warsaw

Banner 468 x 60 px