
Rzeczniczka PSE zapewniała wczoraj, że operator nie przewiduje większych problemów ze zbilansowaniem KSE, a jeśli by one wystąpiły, dysponuje środkami zaradczymi takim jak DSR, czy możliwością importu interwencyjnego.
Również pytani przez „Rz” eksperci uspakajają, że niema wielkich powodów do obaw.
Jak zwrócił uwagę cytowany przez dziennik Michał Borg, starszy trader z firmy Fiten, mimo upałów ceny energii utrzymywały się dotychczas na dość niskim poziomie, a to świadczy dobrze zbilansowanym systemie. Zastrzega on jednak, że w kolejnych dniach warto na bieżąco śledzić, czy nie pojawią się problemy z chłodzeniem dużych bloków energetycznych. Jak mówi newralgiczne dni to wtorek i środa.
„Rzeczpospolita” odnotowuje również, że w sytuacji kryzysowej w bilansowaniu systemu powinien pomóc DSR. PSE na okres letni dysponuję możliwością skorzystania z dobrowolnego ograniczenia zapotrzebowania na moc przez odbiorców na poziomie 361 MW. Cytowany przez dziennik Henryk Kaliś, pełnomocnik zarządu ds. zarządzania energią w Zakładach Górniczo-Hutniczych „Bolesław” i prezes Izby Energetyki Przemysłowej i Odbiorców Energii spodziewa się, że w kolejnych dniach tegoroczny rekord zapotrzebowania na moc może zostać pobity. Jednocześnie ma on nadzieję, że interwencyjny DSR może tego lata uchronić nas przed stopniami zasilania.
Natomiast Michał Borg zwraca uwagę, że na kolejne dni PSE całkowicie zablokował możliwość eksportu energii, aby jeśli sytuacja będzie tego wymagała, móc skorzystać z interwencyjnego importu.