Log In

Citroen C6 okiem Amerykanów

Citroen C6 dla Amerykanów jest niczym biały kruk, dlatego pojawienie się samochodu za oceanem musiało wzbudzić dziennikarską ciekawość. Jaka jest opinia magazynu Jalopnik po pierwszej przejażdżce C6, który tajemniczym sposobem dotarł do Stanów?

Duży Citroen to absurd? Według amerykańskiego magazynu motoryzacyjnego Jalopnik, pojazdy te są ogromne, wyglądają dziwnie, a ich istnienie jest związane wyłącznie z czystym, niezmąconym komfortem oraz paleniem francuskich papierosów. Pierwsza przejażdżka C6, przekroczyła jednak najśmielsze oczekiwania.

Testowany model pochodzi z roku 2006 i w Stanach Zjednoczonych jest przypadkiem odosobnionym. Przy pierwszym spojrzeniu na C6, model sprawił wrażenie obcego i nietypowego. „Jeśli dostrzeżesz go jadącego z naprzeciwka autostradą, możesz założyć, że to halucynacja wywołana drogowym szaleństwem” – pisze autor testu, Michael Ballaban. We wnętrzu robi się jeszcze dziwniej. Drzwi pojazdu to prawie jak brama do innego wymiaru. „Tam dzieje się coś, co łamie wszelkie prawa fizyki. Samochód jest tak przestronny, że na tylnych siedzeniach zmieściłby się kolejny C6. Każde odrębne siedzenie ma wielkość ogromnego kapitańskiego krzesła. Właściwie to nie siadasz w fotelu, ale zostajesz przez niego połknięty”.

Pojazd jest wyposażony w 2,7-litrowy silnik V6, co wbrew pozorom ani trochę nie kusi do szybkiej jazdy. Wręcz przeciwnie, za kierownicą C6 chce się zwolnić, no bo po co się spieszyć? Przecież Citroen przekonuje: „usiądź wygodnie i ciesz się życiem”.

Samochód zachwycił odmiennym zestawem poziomych wskaźników, ciekawymi drobiazgami, wyświetlaczem head-up oraz obecnością gaśnicy w standardzie. C6 został wyposażony również w leciutką, mięsistą kierownicę, która z drogi nie przenosi żadnych negatywnych odczuć, kompletnie nic. Z kolei skręcanie tym pojazdem odbywa się prawie siłą umysłu, jak to określił autor: z pomocą „tysiąca służących, które wykonują ten proces dla Ciebie, bo dlaczego chciałbyś myśleć o takich błahostkach jak ruchy kierownicą?”.

Zachwytów nie brakowało przy opisie hydropneumatycznego zawieszenia. Jazda w trybie komfort sprawiała wrażenie jakby wszystko się pod samochodem stopiło, a Citroen unosił się nad ziemią. „To było jak siedzenie w miękkim basenie z roztopionym masłem. To było obce”.

Kiedy wsiądziesz do Citroena C6, nie martwisz się o nic.

Źródło: Jalopnik

Tagged under

Nie znaleziono powiązanych artykułów.

Warsaw

Banner 468 x 60 px