Samochody elektryczne mają szereg niezaprzeczalnych zalet. Nie tylko nie emitują szkodliwych substancji czy oferują niesamowitą dynamikę jazdy z racji na dostępny już od momentu ruszenia maksymalny moment obrotowy. Charakteryzują się również znacznie mniejszą liczbą części i prostszą budową, niż auta spalinowe. Brak takich elementów jak na przykład skrzynia biegów przyczynia się do większej niezawodności. Najlepszym tego potwierdzeniem jest wyprawa Arkadego Pawła Fiedlera przez Afrykę Nissanem LEAF pierwszej generacji. Po jej zakończeniu podróżnik wymienił w swoim samochodzie… jedynie filtr kabinowy.
Blisko 15 000 kilometrów podróży z RPA do Maroka, a po drodze – równikowe burze i upały na Saharze. Wyprawa przez Czarny Ląd wymaga nie tylko znakomitego planowania, ale również sporego pakietu części zamiennych. Mogą się one jednak okazać zupełnie nieprzydatne, jeśli podróż odbywamy za kierownicą samochodu elektrycznego.
„Podróż przez Afrykę to jedno z najbardziej wymagających motoryzacyjnych wyzwań. Zmienne warunki atmosferyczne w połączeniu ze słabej jakości drogami to mordercza mieszanka dla każdego pojazdu. Nissan LEAF sprawdził się jednak znakomicie: zarówno na równych asfaltowych drogach, jak i pełnych wybojów i dziur szutrowych trasach. Oczywiście, w podróż zabrałem ze sobą części zamienne, jednak na szczęście ani razu nie musiałem po nie sięgać” – mówi Arkady Paweł Fiedler.
Samochody elektryczne składają się ze znacznie mniejszej liczby części niż pojazdy wyposażone w silniki spalinowe. Dodatkowo, specyfika jazdy tego typu autami sprawia, że niektóre elementy auta są wykorzystywane w znacznie mniejszym stopniu. Doskonałym przykładem są klocki hamulcowe, które dzięki systemom związanym z odzyskiwaniem energii eksploatowane są w znacznie oszczędniejszy sposób. Innym wartym podkreślenia aspektem są również przeglądy okresowe, które w związku z brakiem konieczności wymiany m.in. płynów eksploatacyjnych wiążą się z ponaddwukrotnie niższymi rachunkami. To wszystko wpływa nie tylko na wyższą niezawodność pojazdów zeroemisyjnych, ale również na niższe koszty ich użytkowania.
„Wyprawa Arkadego Pawła Fiedlera była nie tylko znakomitą okazją do przełamania stereotypów związanych z samochodami elektrycznymi, ale również potwierdzenia zalet tego rodzaju pojazdów. Jednym z nich jest bardzo wysoki poziom niezawodności. Trudno mi sobie wyobrazić lepsze potwierdzenie trwałości Nissana LEAF niż przejechanie Afryki i konieczność wymiany w serwisie po zakończeniu wyprawy jedynie filtru kabinowego” – podsumowuje Dorota Pajączkowska, PR Manager marki Nissan w Polsce.
