Farmy wiatrowe na morzu będą budowane bez wsparcia z budżetu – powiedział w poniedziałek, 8 października, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski.
Podczas debaty poświęconej transformacji energetycznej i jej kosztom Naimski, mówiąc o przygotowywanej polityce energetycznej państwa, wymienił offshore obok energetyki atomowej jako coraz ważniejsze w polskim miksie energetycznym.
– W perspektywie lat 2040-2050 mniej więcej połowa produkcji energii elektrycznej w Polsce będzie pochodziła z węgla. Pozostała część to będą źródła odnawialne – głównie offshore, a także energetyka nuklearna – podał Naimski.
W trakcie dyskusji dodał jednak, że choć strategii energetycznej przewidywana jest budowa farm wiatrowych na morzu, to – jak mówił – „przewidujemy je w takim kontekście, że koszty budowy tych farm będzie się obniżał, tendencja jest obiecująca i będzie się obniżał do tego momentu, że nie będzie to związane ze wsparciem ze strony budżetu” – deklarował.
– Farmy wiatrowe na morzu będą się budowały bez wsparcia i będzie dla nich miejsce – dodał.
Pełnomocnik podkreślił, że cenowo odnawialne źródła energii będą konkurencyjne do tradycyjnych, w tym węgla.
– Tendencje są obiecujące. Ale chciałbym powiedzieć prosto i jasno: Polski i Polaków nie stać na to, by dopłacać do przekształcenia energetycznego, jak stało się to np. w Niemczech i kilku innych krajach- zaznaczył.
W przypadku Niemiec – jak mówił – w perspektywie 10 lat do sektora OZE wpłynie od tamtejszych konsumentów 25 mld euro.
– To obciążenie jest niemożliwe w sytuacji, gdy wielu Polaków jest na granicy ubóstwa energetycznego. Musimy szukać innych sposobów – dodał.
Źródło: Polska Agencja Prasowa