„Baltic Pipe to projekt strategiczny. Jeden z tych projektów, który po zrealizowaniu pozostanie z Polakami i z Polską na dobre kilkadziesiąt lat. (…) Realizujemy ten projekt zgodnie z programem, z harmonogramem” – powiedział w Radiu Wnet Naimski.
Jak tłumaczył, nowy gazociąg połączy norweskie złoża gazu ziemnego przez Danię, pod Bałtykiem, z Polską. Dodał, że „umożliwi to Polsce wyjście spod dominacji dyktatu rosyjskiego Gazpromu, jeśli chodzi o dostawy tego surowca”.
„Prawdopodobnie pod koniec listopada, na początku grudnia będą podpisywane istotne umowy pomiędzy inwestorami: duńskim (operatorem systemu przesyłu gazu – PAP) Energinetem a polskim Gaz-Systemem. To jest ważny moment. Myślę, że przed Bożym Narodzeniem będziemy (…) potwierdzali, że ten projekt jest na dobrej drodze” – powiedział Naimski.
Jak mówił, uzgadniane są ostatnie techniczne kwestie, „zarówno pomiędzy inwestorami, jak i rządami duńskim i polskim”. „To wszystko dzieje się bardzo gładko. Współpraca z kolegami w Kopenhadze jest bardzo dobra” – dodał.
Przypomniał, że będzie dotrzymany termin oddania do użytku gazociągu, czyli rok 2022.
„Pod koniec 2022 roku kończy się ten długoterminowy kontrakt z Gazpromem. Nie mamy intencji by go przedłużać” – powiedział Naimski.
System Baltic Pipe składa się z pięciu elementów – połączenia systemu norweskiego na Morzu Północnym z systemem duńskim, rozbudowy trasy przesyłu gazu przez Danię, budowy tłoczni gazu na duńskiej wyspie Zelandia, podmorskiego gazociągu z Danii do Polski wraz z terminalem odbiorczym, oraz z rozbudowy polskiego systemu przesyłowego.