Log In

Górnictwo może być OK

Po pierwsze błogosławieństwo. W czasach swojego dynamicznego rozwoju kreowało powstawanie ośrodków miejskich i rozwój technologiczny. Unowocześniało Europę. Po drugie przekleństwo. Drapieżnie wydzierało naturze jej bogactwa, pozostawiając po swej działalności zapadliska, hałdy odpadów i wyjałowionych pracą ludzi. Po trzecie zrównoważony rozwój, polegający na zbilansowaniu korzyści czerpanych z eksploatacji ze spłatą zobowiązań wobec środowiska.

W każdym z tych opisów odnoszących się do górnictwa, zawiera się cząstkowa prawda. O społecznym odbiorze funkcjonowania branży, relacji górnictwa z regionami, w których funkcjonuje, oraz stworzeniu idealnego modelu takiej interakcji dyskutowano w trakcie finałowej sesji XXV Szkoły Eksploatacji Podziemnej, zorganizowanej 25 lutego w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie.

Odciśnięte piętno
Michael Myszkowski z Caterpillar Global Mining zaprezentował referat dotyczący relacji górnictwo-otoczenie w Zagłębiu Ruhry. W tym multikulturowym regionie, zamieszkiwanym obecnie przez 5,3 mln mieszkańców, początki działalności górniczej miały miejsce już w średniowieczu. Na początek wieku XIX datuje się dynamiczny rozwój przemysłu wydobywczego. Kulminacyjnym punktem, w którym poziom wydobycia węgla osiągnął maksymalną wielkość 160 mln t rocznie, był rok 1958. Od tego momentu produkcja węgla spadała. Sukcesywnie zapadały też decyzje dotyczące zamykania kolejnych zakładów górniczych.

Jak wskazuje Michael Myszkowski, w Zagłębiu Ruhry działalność 3200 kopalń, wyposażonych w 4600 szybów, na przestrzeni kilku stuleci drastycznie przeobraziła krajobraz geograficzny, co wymogło konsekwentną rekultywację.

– Żaden z cieków wodnych w Zagłębiu Ruhry nie występuje obecnie w swoim pierwotnym korycie, a osiadanie powierzchni dochodziło do 25-30 m. Skutkiem takiego stanu rzeczy jest konieczność pompowania wód pokopalnianych „aż po wieczność” – wskazał Myszkowski.

W Zagłębiu Ruhry 300 stacji pomp odprowadza ze zlikwidowanych wyrobisk 900 mln m sześc. wody rocznie. Kosztuje to 100 mln euro. Ale przestrzeń pogórnicza to nie tylko podniesione lustro cieków wodnych i niemal 170 hałd, na których gromadzono odpady pogórnicze. W Bohum, na terenach pokopalnianych, powstało największe muzeum górnictwa na świecie. Podziemne wyrobiska udostępnione do zwiedzania mają łączną długość 2,5 km. Centrum kultury w kopalni Zollverein w Essen nie tylko cieszy się ogólnoeuropejską sławą, ale jest też wpisane na listę zabytków UNESCO. Zagospodarowane hałdy pełnią funkcję punktów widokowych, stoków narciarskich, obiektów sportowych, a nawet obserwatoriów astronomicznych.

Nie jesteśmy gorsi
Wprawdzie w polskich warunkach restrukturyzacja górnictwa rozpoczęła się 25 lat później niż miało to miejsce w Zagłębiu Ruhry, jednak pod względem zagospodarowania terenów pogórniczych wcale nie zostajemy w tyle za zachodnimi sąsiadami. Przekonał o tym referat Zygmunta Łukaszczyka, prezesa Katowickiego Holdingu Węglowego, „Zmieniamy górnictwo w sercu Śląska”.

– To nie kopalnie powstawały w centrach miast, ale wokół kopalń powstawały miasta. Trudno więc winić górnictwo za jego lokalizację. To przemysł górniczy budował osiedla, szkoły, szpitale, stadiony, sponsorował kluby piłkarskie i kiedyś nikomu to nie przeszkadzało – przypomniał Łukaszczyk.

Prezes KHW wskazał, że górnictwo w aglomeracji śląskiej się kurczy. W momencie powstania Katowickiego Holdingu Węglowego w 1993 r. obszar górniczy firmy, skupiającej 11 kopalń, wynosił 217 km kw., a długość wyrobisk korytarzowych 1500 km. Dzisiaj KHW to 4 kopalnie i 600 km wyrobisk. W trakcie swojego istnienia KHW przekazał samorządom kilkaset hektarów terenów w centrach miast, na których powstawały tereny rekreacyjne, autostrady i drogi szybkiego ruchu, a niejednokrotnie najnowocześniejsze inwestycje w Europie. Są wśród nich m.in. Międzynarodowe Centrum Kongresowe, siedziba i fantastyczna sala koncertowa Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia czy największe centrum handlowe w Polsce – Silesia City Center.

– Górnictwo potrafi współpracować, podsuwać nowoczesne rozwiązania i rozwijać kapitał ludzki. Dzięki niemu miasta w centrum Górnego Śląska nabrały rumieńców. Wydobywamy węgiel, dajemy pracę, płacimy podatki – podkreślił prezes KHW.

Może być lepiej
O projekcie „Górnictwo OK”, realizowanym przez Szkołę Eksploatacji Podziemnej i Fundację AGH, mówił z kolei dr Paweł Bogacz.

– Jesteśmy pasjonatami, działamy w tej branży, pomimo że nie zawsze jest dobrze i łatwo. Do działania napędza nas konkurencja – w taki sposób prelegent przedstawił inicjatorów tej społecznej akcji, mającej zintegrować różne górnicze środowiska w duchu idei społecznej odpowiedzialności biznesu.

Inicjatywa ma po pierwsze wskazać obszary, które branża może usprawnić – na pierwszy rzut oka widać, że w katalogu tym znajdzie się efektywność i innowacyjność. Drugim wyzwaniem jest publiczne pokazanie tego, co w sferze relacji społecznych branża dotąd zrobiła i osiągnęła. Czy CSR (społeczna odpowiedzialność biznesu) jest polskiemu górnictwu potrzebny? Jak wskazał dr Bogacz, z badań KPMG wynika, że 70 proc. średnich i dużych firm uważa, iż działania z zakresu CSR poprawiają ich wyniki finansowe. Drugi argument wypływa z uwarunkowań prawnych. 6 grudnia 2016 r. w życie wchodzi Dyrektywa UE 2014/95, nakładająca na wszystkie górnicze firmy obowiązek ujawniania informacji niefinansowych, a więc także tych dotyczących relacji z otoczeniem.

– Często spotykamy się z opinią, że jesteśmy branżą wspieraną przez państwo. Tymczasem z danych Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej wynika, że aż 33 proc. przychodów firm górniczych trafia do budżetu centralnego i budżetów lokalnych w postaci podatków. Polska znajduje się zdecydowanie powyżej średniej światowej pod względem wysokości kontrybucji górniczych. Ich poziom jest wyższy niż w Rosji i Kazachstanie. Warto komunikować takie fakty – ocenia Paweł Bogacz.

Z deklaracji prelegenta wynika, że projekt, polegający na wypracowaniu katalogu dobrych praktyk podejmowanych przez górniczych przedsiębiorców (deklaracje udziału złożyli prawie wszyscy), ruszy lada moment. Za rok możemy się spodziewać jego owoców. Zaczyna się budowa wspólnej polityki społecznego wsparcia dla górnictwa.

Warsaw

Banner 468 x 60 px