
Dziś po Los Angeles jeździ 2,2 tys. autobusów które są napędzane CNG. To efekt wymiany taboru na bardziej ekologiczny, dokonywanej sukcesywnie w latach 90–tych. W zbliżającej się dekadzie tamtejszych pasażerów czeka kolejna zmiana jakościowa jeśli chodzi o napęd transportu publicznego.
Póki co po Los Angeles jeździ pięć elektrobusów. Jak informuje „Los Angeles Times”, na czwartkowym posiedzeniu zarządu przegłosowano zelektryfikowanie dwóch tamtejszych linii BRT. 60 autobusów na Silver Line, a także urządzenia do ładowania dostarczy chiński producent BYD, który zarobi za to 66 mln dol.
Z kolei 35 pojazdów na Orange Line dostarczy amerykański producent New Flyer. Elektryfikacja tej linii będzie kosztowała 72 mln dol. z czego autobusy mają kosztować ok. 50 mln dol. a ładowarki blisko 8 mln. Według zapowiedzi Silver Line ma być gotowa w 2021 r., a Orange Line rok wcześniej. Z nowo zakupionymi pojazdami flota elektryczna w Los Angeles wciąż będzie stanowiła ledwie 5 proc. całej floty autobusowej w Los Angeles, ale równocześnie flota elektrobusowa w Kalifornii powiększy się dwukrotnie.
Jednocześnie szefowie Metro przegłosowali przeznaczenie 26,5 mln dol. na kontrakt z firmą Cummins Westport, która ma opracować i dostarczyć nowy model silników na CNG, określanych jako „bliskie zeru” (chodzi rzecz jasna o emisję spalin). Mają stanowić etap przejściowy, zanim cała flota przestawi się na zeroemisyjność.