Chociaż ciężko w to uwierzyć, historia samochodu elektrycznego ma dużo więcej niż 100 lat. I chociaż firmy motoryzacyjne wiele razy podejmowały flirt z elektrycznością, to dopiero niedawno zaczęło się mówić, że auta z takim napędem mogą stanowić przyszłość motoryzacji. Od słów do czynów bardzo szybko przeszła firma Renault, która przedstawiła kilka lat temu model Zoe. Zgrabny i komfortowy samochód rozmiarów Clio szybko podbił serca klientów i dzisiaj jest europejskim liderem sprzedaży.
Serce samochodu elektrycznego
Silnik to serce każdego pojazdu. Motory elektryczne, może mniej spektakularnie, w nieco większej ciszy, ale rozwijają się technologicznie i mają coraz lepsze możliwości. Możliwości techniczne pędzą jak szalona a wszystko z korzyścią dla nas, klientów. Firma Renault, który nie zawsze korzystała z własnych układów napędowych, postanowiła zainwestować w produkcję silników na prąd i tak zaczęła się elektryczna historia fabryki w Cleon. To niewielkie, urokliwe miasteczko, położone na północny zachód od Paryża, kilkadziesiąt kilometrów od Hawr na wybrzeżu.
Własny silnik ze zintegrowanym ładowaniem
I właśnie tam Renault wyprodukował swój 100-tysięczny silnik elektryczny. Obecnie Renault produkuje tam kilka typów silników, do samochodów własnych ale także do inteligentnych samochodów elektrycznych. Najnowszy elektryczny układ napędowy opracowany przez Renault to jednostka R110 o mocy 80 kW dla modelu ZOE. Co ciekawe, ma zintegrowane 3-fazowe ładowanie o mocy 22 kW. Nowy silnik i ZOE wyposażony w silniki R110 oglądaliśmy w marcu na targach w Genewie. Teraz można je zamówić w salonach.
Przejedź się elektrykiem
Podróż samochodem elektrycznym jest niesamowitym doświadczeniem. Bardzo polecamy! Jeśli macie w pobliżu jakiś salon Renault, zapiszcie się na jazdę próbną. Trudno się rozstać z takim autem, emocje gwarantowane.
źródło: Renault
