Log In

Elektrociepłownia Żerań

Decyzja o budowie Elektrociepłowni Żerań

Decyzja o budowie elektrociepłowni kolektorowej o mocy elektrycznej 150 MW i mocy cieplnej 520 MWt zapadła w 1949 roku. Projekt wstępny Ec. Żerań został opracowany przez Biuro Projektów Energetycznych w Warszawie, a projekt techniczny przez ,,Ciepłoprojekt” w Leningradzie.

Kiedy Warszawa powstawała z powojennych gruzów, należało wziąć pod uwagę wiele technicznych spraw związanych z jej odbudową. Myśli Biura Odbudowy Stolicy, które powołane zostało do życia w 1945 roku przez Krajową Radę Narodową, zaprzątało nie tylko odtworzenie samych budynków czy ulic, ale także kwestie niezbędnych instalacji. Zastanawiano się między innymi, jak w przyszłości powinien wyglądać system ogrzewania mieszkania.

Biuro rozważało montaż odrębnych instalacji c.o. dla każdego budynku i połączenie takich mniejszych systemów ciepłowniczych siecią centralną w przyszłości. W 1947 roku podjęto decyzję, by wykorzystywać ciepło produkowane w elektrowniach i Centralny Zarząd Energetyki skierował Witolda Szumana do analizy rozwiązań scentralizowanych systemów ciepłowniczych za granicą. Zaczęto planować instalację ogrzewania komunalnego, która obejmowałaby całe miasto. Była to jednak ogromna koncepcja, a warunków do jej wdrożenia w życie brakowało. Przez wiele lat więc pomysły te pozostawały jedynie pomysłami.

Ciepłownictwo w Warszawie po 1945 roku

W pierwszych latach odbudowy Warszawy ze zniszczeń wojennych decyzje dotyczące kolejności i typów inwestycji należało podejmować przede wszystkim w oparciu o kwestie praktyczne. Trzeba było również działać możliwie szybko. Właśnie dlatego początkowo wdrażano w formie źródeł ciepła ogrzewanie piecowe. Po 1948 roku rozpoczęto nieco odważniejsze inwestycje, jak budowa ciepłowni dzielnicowych. Według planów powstać miało sześć elektrociepłowni nad Wisłą i kolejne dziesięć jako ciepłownie rejonowe. Finalnie jednak wybudowano jedynie kilka ciepłowni osiedlowych o mocach 10-15 MW. W końcu w ogóle zrezygnowano z tej koncepcji i postawiono na rozwój lokalnych kotłowni. Do 1964 roku powstało ich aż 950.

Dalszy rozwój ciepłownictwa w Polsce i Warszawie. Systemy ciepłownicze a pozyskiwanie energii elektrycznej

26 kwietnia 1952 roku to data, którą ciepłownictwo w Polsce może wspominać jako przełomową. Właśnie wtedy Prezydium Rządu przyjęło uchwałę dotyczącą uciepłowienia Warszawy w oparciu o skojarzoną gospodarkę energetyczną. Inwestycję rozpoczęto od instalacji sieci centralnego ogrzewania w dzielnicach śródmiejskich z jednoczesnym przystosowaniem Elektrowni Powiśle do produkcji ciepła. Równocześnie powstał Zakład Sieci Cieplnej Warszawa w Budowie (ZSC), który miał zarządzać inwestycjami, realizacją, a w końcu i eksploatacją sieci ciepłowniczych zasilanych przez elektrociepłownię. Te ambitne plany udało się zrealizować po części dzięki budowie Pałacu Kultury i Nauki (PKiN). Jego ogrzanie bowiem wymagało zastosowania bardziej nowoczesnej technologii; takiej, która nie oszpeciłaby konstrukcji kopcącym kominem.

Już w październiku 1953 roku uruchomiono pierwszy odcinek sieci cieplnej ulicami: Drewnianą, Bartoszewicza, Nowy Świat, Świętokrzyską i Emilii Plater z odgałęzieniem do Pałacu Kultury i Nauki. W 1954 dołączył do tego kolejny 3,5-kilometrowy odcinek sieci. Powołano też do życia zakład Miejskie Ciepłownie w m.st. Warszawie. Do 1957 roku długość sieci rozrosła się o 62 kilometry. Wśród całej tej inwestycji przełomowa dla warszawskiego ciepłownictwa była z pewnością magistrala żerańska, którą poprowadzono wzdłuż ul. Jagiellońskiej i którą dostarczono ciepło do  nowo wybudowanych osiedli Praga I i II.

Rozwój długości sieci nie zwalniał. W 1960 wynosił już 140 kilometrów. W tym samym roku Stołeczne Przedsiębiorstwo Gospodarki Cieplnej połączono z Przedsiębiorstwem Warszawskich Inwestycji Cieplnych i powołano Stołeczne Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej (SPEC). Do eksploatacji oddano tunel dnem Wisły, który pozwolił na dołączenie do dotychczasowych sieci ciepłowniczych północno-zachodnią część miasta – Żoliborz, Bielany, Młocin, Wolę. Pięć lat później, 1965 roku, połączono trzy warszawskie elektrociepłownie, na skutek czego Powiśle, Żerań i Siekierki zaczęły pracę we wspólnej sieci.

Jak wyglądały praktyczne efekty tych działań, jeżeli chodzi o przełożenie na ogrzewanie mieszkań? W 1950 roku sieci ciepłownicze docierały jedynie do 18,5% lokali, w 1960 już do 44,8%, w 1978 zaś aż do 84,4%. Oczywiście obok dużych elektrociepłowni wciąż działały też kotłownie osiedlowe i lokalne, jednak z czasem ich udział w działalności ciepłowniczej malał. Pod koniec 1979 roku pozostało ich już zaledwie 390.

Deficyt mocy cieplnej w Warszawie

W 1967 roku inwestycja zaczęła napotykać problemy w formie deficytu mocy cieplnej. Systemy ciepłownicze rozwijały się niezwykle dynamicznie, ale same elektrociepłownie nie nadążały za zapotrzebowaniem. Pod koniec lat 70. wskazywano już braki na poziomie 20%. Sytuację komplikował brak płynności w dostarczaniu paliwa – efekt kryzysu gospodarki centralnie sterowanej. W pewnym momencie kaloryfery w tysiącach warszawskich mieszkań pozostawały chłodne.

Odpowiedzią na powyższe problemy było dążenie SPEC do unowocześnienia infrastruktury, co miałoby doprowadzić do poprawy efektywności energetycznej i dostaw ciepła oraz zmniejszenia liczby awarii. I tak w 1966 roku pojawiły się regulacje wewnętrznych systemów ciepłowniczych c.o. i węzłów cieplnych przez kryzowanie. W 1969 roku na Woli uruchomiono przepompownię, która miała polepszyć lokalne warunki sieci energetycznej i ciepłowniczej. Z kolei w 1971 w przepompowni „Batory” po raz pierwszy wdrożono pompy z regulowaną prędkością obrotów i nowoczesne zawory termoregulacyjne.

Modernizacji zaczęły też wymagać skorodowane części instalacji z lat wcześniejszych, kiedy to jeszcze stosowano technologie bezkanałowe. Zmienione fragmenty od 1975 roku zastępowano wymiennikami płytowymi ze stali nierdzewnej. Z czasem wdrożono chemiczne płukanie instalacji wewnętrznych centralnego ogrzewania, dzięki czemu w sposób dużo mniej inwazyjny i szybszy przywracano całości drożność. Stopniowo zaczęły też pojawiać się kolejne nowinki:

  • w 1977 roku zaczęto stosować w budowie sieci technologię naziemną i napowietrzną,
  • w 1980 roku lokalizowano nieszczelności instalacyjne poprzez barwienie wody sieciowej; w tym samym czasie wdrożono też metody termowizyjne,
  • od 1986 roku instalowano rury o pogrubione ściance, by zmniejszyć awaryjności instalacji (w tamtym okresie systemy ciepłownicze odnotowywały około 4 awarie na 1 kilometr sieci rocznie!),
  • do 1990 roku aż 300 kilometrów rur zastąpiono nowymi.

Mało wydajne technologie, brak zaawansowanych urządzeń, zepchnięcie kwestii oszczędności energii cieplnej na boczny tor, niewłaściwe metody i materiały izolacyjne używane w budownictwie (aż 30% ciepła tracono tylko ze względu na brak dociepleń) – to tylko garść problemów, z jakimi należało się zmierzyć po pożegnaniu gospodarki socjalistycznej. Praktycznie cały system ciepłowniczy wymagał reformy. W ostatnich dekadach ciepłownictwo w Polsce musiało przejść szereg modernizacji i przekształceń – zarówno w kwestiach podejmowanych działań, jak i sprawach organizacyjnych oraz własnościowych.

Tagged under

Warsaw

Banner 468 x 60 px