
O inwestycji pisały zarówno amerykańskie jak i chińskie dzienniki. Fabryka została rozbudowana do powierzchni 42 tys. m kw., czyli jest czterokrotnie większa niż wcześniej. W tym roku BYD ma dostarczyć 75 autobusów elektrycznych do odbiorców w USA i Kanadzie, a wyprodukuje ich w Lancaster ok. 300. Po rozbudowie fabryka będzie jednak mogła składać do 1,5 tys. takich pojazdów w ciągu roku.
Amerykański rynek elektrobusów znacząco różni się od europejskiego i póki co nie może się z nim równać jeśli chodzi o wielkość dostaw. BYD to w USA jeden z głównych dostawców, który konkuruje z rodzimymi firmami, takimi jak Proterra. Dziś głównym rynkiem produkcji i sprzedaży tego rodzaju pojazdów jest Azja, a właściwie Chiny, gdzie lokalni producenci sprzedają tysiące elektrobusów. To się jednak bardzo szybko zmienia.
Sam BYD (skrót od „Build Your Dreams”) to gigantyczny koncern z siedzibą w Shenzen, produkujący różnego rodzaju baterie i ogniwa elektryczne, a także artykuły, które z nich korzystają. Pojazdy bateryjne, w tym autobusy, to tylko część asortymentu. 8 proc. akcji koncernu posiada Warren Buffet.
fot. Raf24~commonswiki, lic. CC A-SA 4.0 International
W Polsce kilka lat temu BYD był bliski wygrania kontraktu na dostawę pierwszych dziesięciu autobusów elektrycznych dla warszawskiego MZA. Po kilku zwrotach akcji i zaskarżeniu wyników przetargu uznano, że cena jaką zaproponował za swoje pojazdy była rażąco niska i ostatecznie zamówienie trafiło do Solarisa. Testowe egzemplarze chińskiego elektrobusa są też prezentowane w polskich miastach. W Warszawie charakterystyczny szary autobus z zielonym liściem jeździł przez dwa lata.
Fabryka w Lancaster będzie w całości zasilana przez energię odnawialną, co akurat w tym zakątku Kalifornii jest łatwe, bo to miejsce z ok. 350 słonecznymi dniami w roku.
Nie znaleziono powiązanych artykułów.