Sejmowe komisje środowiska i spraw zagranicznych poparły we wtorek rządowy projekt specustawy ws. organizacji szczytu klimatycznego ONZ w Katowicach. Projekt reguluje m.in. kwestie współpracy Ministerstwa Środowiska i władz Katowic oraz kwestii związanych z bezpieczeństwem.
W trakcie posiedzenia połączonych komisji posłowie wprowadzili do projektu kilkanaście poprawek doprecyzowujących.
Sporne koszty organizacji szczytu
Kontrowersje wśród polityków opozycji wzbudzał koszt organizacji szczytu, możliwość bezprzetargowego zlecania niektórych zadań czy wprowadzenie na czas szczytu zakazu uczestniczenia w zgromadzeniach spontanicznych w Katowicach.
Zgodnie z projektem Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na organizację szczytu oraz prezydencję Polski w negocjacjach klimatycznych wydać ma ponad 127 mln zł. Koszty te, jak w poniedziałek przedstawiali przedstawiciele NFOŚiGW oraz Katowic, mogą sięgnąć nawet 140 mln zł. Wiceprezydent Katowic informował, że w miejskim budżecie na organizację konferencji zarezerwowano 12 mln zł.
W trakcie posiedzenia komisji posłowie PO wnieśli poprawkę, by maksymalny udział środków NFOŚiGW na szczyt wynosił 100 mln zł. Nie zyskała ona jednak poparcia większości.
Nasz szczyt będzie tańszy niż w Bonn
Wiceminister środowiska Paweł Sałek przekonywał, że z roku na rok koszt organizacji takiej imprezy rośnie. Informował, że ubiegłoroczny szczyt w Bonn kosztował stronę niemiecką ponad 150 mln euro.
– Nasz szczyt będzie tańszy – podkreślił. Zwrócił uwagę, że na szczyty klimatyczne przybywa co roku coraz więcej delegatów. W Marrakeszu było to ponad 20 tys. osób, w Bonn ponad 30 tys., a w Katowicach – jak ocenił Sałek – może być to nawet ponad 40 tys. osób.
Wiceszef resortu środowiska mówił ponadto, że pieniądze przeznaczone będą również na rozbudowę powierzchni, na których odbywać się będzie szczyt. Stwierdził, że – zgodnie ze standardami ONZ – katowicki Spodek oraz teren Międzynarodowego Centrum Kongresowego nie wystarczą.
Wpłata 30 mln zł na Zielony Fundusz Klimatyczny
Projekt, oprócz 127 mln zł na organizację szczytu, przewiduje również wpłatę Narodowego Funduszu w wysokości 30 mln zł na realizację celów Konwencji Klimatycznej za pośrednictwem Zielonego Funduszu Klimatycznego bądź Funduszu Adaptacyjnego. Sałek przypomniał, że taką deklarację tzn. finansowego wsparcia walki ze zmianami klimatu dwa lata temu złożyła ówczesna premier Beata Szydło.
Zakaz spontanicznych zgromadzeń
Projekt przewiduje ponadto, że od północy 26 listopada do godz. 23:59 16 grudnia 2018 r. na terenie Katowic zabronione będzie uczestnictwo w zgromadzeniach spontanicznych. Prawnicy sejmowi wskazywali na ryzyko niekonstytucyjności takiego przepisu. Sałek tłumaczył, że przepis jest analogiczny do tego, jaki został użyty w specustawie ws. organizacji szczytu NATO w Polsce. Podkreślił, że wynika to z kwestii bezpieczeństwa, które m.in. w związku z aktami terroru jest obecnie szczególnie ważne. Zapewnił jednocześnie, że „jeżeli ktoś będzie chciał przeprowadzić manifestację, to nie będzie problemu”.
Projekt przewiduje m.in. powołanie międzyresortowego zespołu ds. organizacji szczytu, który będzie monitorował postępy przygotowań do zorganizowania tego wydarzenia i nadzorował realizację działań z nim związanych. Minister środowiska będzie musiał do 30 marca 2019 r. przedstawić Radzie informację o realizacji tych zadań.