
Jean-Michel Jarre postanowił zaangażować się w opracowanie dźwięków przyszłych samochodów Renault po pewnym spotkaniu. Było to spotkanie artysty z Lucą de Meo, CEO Grupy Renault, przy okazji targów w Monachium, na których został zaprezentowany Megane E-Tech 100% electric. Bardzo szybko zrodził się pomysł na współpracę. Miała obejmować doświadczenie dźwiękowe użytkownika w samochodzie oraz dźwięki w samochodach: sekwencję powitalną, którą słychać, gdy wsiadamy do samochodu, oraz tzw. VSP (Vehicle Sound for Pedestrians), czyli dźwięk emitowany przy niskiej prędkości w celu ostrzegania pieszych o obecności samochodu elektrycznego, którego silnik nie generuje żadnego hałasu.
Dla mnie jako muzyka możliwość rozpoczęcia prac od zera jest czymś niezwykłym. Wypełnienie ciszy bez zakłócania jej to zarazem wyzwanie i przyjemność.
Jean-Michel Jarre
Z pewnością możemy mówić o rozpoczęciu prac od zera, ale nie można pominąć tego, że historia współpracy z francuskim Instytutem Badań i Koordynacji Akustyki i Muzyki (IRCAM) i zespołem projektowym dźwięków liczy wiele lat ze względu na potrzebę uwzględnienia uwarunkowań technicznych i przepisów w całym procesie projektowym.
Spotkanie pomiędzy światem komponowania dźwięków Jeana-Michela Jarre’a a światem samochodów elektrycznych Renault jest dla marki okazją do podkreślenia wyjątkowości i pokazania swej tożsamości w nowym obszarze, który dotychczas nie był wystarczająco rozpoznany i wykorzystywany. Stworzenie przestrzeni dźwięków, które trwają zalewie kilka sekund… zadanie może wydać się utopijne, niemniej partnerzy podjęli to oryginalne wyzwanie.
Nie znaleziono powiązanych artykułów.