
Inżynierowie z Centralnego Laboratorium Pomiarowo-Badawczego PGNiG zaprojektowali mobilne stanowisko SMOK, dzięki któremu z autocysterny przewożącej skroplony gaz ziemny (LNG) można będzie dokładnie odmierzyć żądaną część ładunku. W tej chwili rynek LNG malej skali jest ograniczony tylko do takich odbiorców, którzy są w stanie odebrać pełny ładunek cysterny.
– PGNiG chce doprowadzić do sytuacji, w której z LNG małej skali, mogliby korzystać nie tylko odbiorcy mający możliwość odebrania całej partii skroplonego gazu z cysterny, ale także ci, którzy potrzebują jedynie części ładunku. Mam tu na myśli osiedla domów jednorodzinnych, duże gospodarstwa rolne czy małe zakłady produkcyjne – mówi Łukasz Kroplewski, wiceprezes zarządu PGNiG ds. rozwoju. – Teraz mamy do czynienia tylko z takimi przypadkami, gdzie jeden odbiorca bierze wszystko, a to ograniczony rynek. Możliwość dzielenia ładunku cysterny na partie zdecydowanie wpłynie na rozwój rynku LNG w Polsce – dodaje.
– Mamy za sobą udany rozładunek cysterny z wykorzystaniem naszego przepływomierza na stacji regazyfikacji należącej do Grupy PGNiG w Suwałkach. To pierwszy tego typu rozładunek w Polsce – mówi Grzegorz Rosłonek, dyrektor Centralnego Laboratorium Pomiarowo-Badawczego PGNiG SA. Wraz z początkiem rozwoju pomiarów LNG z wykorzystaniem mobilnych przepływomierzy trwa tworzenie całego krajowego systemu nadzoru pomiarowo-rozliczeniowego. Nowe stanowiska legalizacyjne muszą również być poddawane okresowym sprawdzeniom. Pierwsze w kraju i w Europie stanowisko referencyjne dla LNG powstanie w oparciu o infrastrukturę PGNiG w Oddziale w Odolanowie we współpracy z Głównym
Jak czytamy w „Parkiecie”, w ciągu dziesięciu lat rynek małego LNG powinien wrosnąć do co najmniej 200 tys. ton rocznie.